Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jacgol z miasteczka Poznań. Mam przejechane 20647.56 kilometrów w tym 5483.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 29462 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jacgol.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

weekendowo

Dystans całkowity:11892.26 km (w terenie 4822.30 km; 40.55%)
Czas w ruchu:527:06
Średnia prędkość:22.56 km/h
Maksymalna prędkość:75.80 km/h
Suma podjazdów:27657 m
Maks. tętno maksymalne:209 (108 %)
Maks. tętno średnie:190 (101 %)
Suma kalorii:336417 kcal
Liczba aktywności:192
Średnio na aktywność:61.94 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 57.90km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 26.93km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 164 ( 85%)
  • HRavg 140 ( 72%)
  • Kalorie 1457kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

weekendowo

Niedziela, 6 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 0

dzisiaj specjalnie mi się nie chciało ale pogoda była naprawdę zachęcająca !!
W sumie to większość trasy wyszła po śladach BM'u tylko że nie wjeżdżałem w Promienku w las tylko prosto asfaltem na Promno.
Za Maltą na pierwszym zakręcie w prawo (przy nieczynnym wejściu do zoo) zaliczyłem glebkę na liściach przy prędkości raczej spacerowej... trzymania bocznego moje Michelinki to nie mają...
Zamontowałem na próbę chwyty z rogami Boplight'a (od KeenJow'a) ale jakoś dziwnie mi się jechało, jeszcze muszę trochę kąt zmienić to może będzie lepiej.
A i jeszcze sztyce czyściłem bo już od dłuższego czasu piasek hałasował i jak się okazało na 1/2 obwodu (od tyłu ) jest pęknięta, no to będę musiał chyba zmienić żeby siodełko spod zadka mi nie uciekło...


Hz - 31% 0:40
Fz - 57% 1:13
Pz - 11% 0:15


Kategoria weekendowo


  • DST 67.30km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 25.24km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 171 ( 89%)
  • HRavg 144 ( 75%)
  • Kalorie 1953kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

po mieście...

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 0

i nie tylko.
Wypad po szybkim obiedzie na przymiarkę szosy corratec'a a później do biketop'u zerknąć na gianta...
Dalej jakoś dojechałem do Kiekrza, poligon, Biedrusko i ciągle prosto na Potasze. Dalej to już jak zwykle kluczenie po Zielonce (oczywiście bez mapy), jak już znalazłem szlak czerwony to poczułem się jak w domu, ale zaraz później gdzieś go przeoczyłem i dalej kluczyłem patrząc na zachodzące słonce. W końcu dotarłem do Dziewiczej, zjazd kilerem - strasznie rozkopany (pewnie po ostatnim XC) i powrót do domu. W lasach bardzo dużo liści leży że miejscami nie widać czy to jeszcze ścieżka czy już nie, wiary raczej skromnie.
Chociaż wiało to i tak ładna wycieczka mi z tego wyszła w tempie raczej rozjazdowym...

Hz - 17% 0:29
Fz - 61% 1:41
Pz - 20% 0:33




  • DST 93.50km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 26.21km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 177 ( 92%)
  • HRavg 147 ( 76%)
  • Kalorie 2635kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

świątecznie...

Wtorek, 1 listopada 2011 · dodano: 01.11.2011 | Komentarze 4

Nie miałem specjalnie pomysłu (jakoś ostatnio tak mam) i postanowiłem pokręcić się po WPN'ie ale tak bez celu to mi się nie chciało i stwierdziłem że ruszę kolejny raz na niedokończony kawałek pierścienia (kac trzyma..).
Ciężko dzisiaj mi szło, jakoś nie mogłem na obroty wejść i z każdej strony wmordewind. Dodatkowo nie wiadomo jak się ubrać bo przy słońcu za gorąco a bez za zimno... W Sadach na wiadukcie z naprzeciwka nadjechał Marcin, który robił rowerowy tour de cmentarz, chwilkę pogadaliśmy, zaliczyliśmy bufet i się rozjechaliśmy. Z początku po kwadransie odpoczynku przemarzłem na kość ale po zapięciu kurtki i mocniejszym depnięciu na pedały się rozgrzałem. Na bufecie dziabnąłem małą colę i od tamtego momentu tętno szło w górę jak głupie, a że już zmrok nadchodził to nawet nie widziałem wartości...
Ogólnie nieźle było, chociaż widać że już coraz gorzej. Dwa tygodnie temu też jechałem ten odcinek i to 13 minut krócej (chociaż dojazd na Rataje dzisiaj delikatnie wydłużyłem) no i po 2h zaczynam już mieć pod górkę...
Kurcze, żebym widział licznik to bym jeszcze Maltę przejechał żeby setka wyszła a tak to ...następnym razem ;)

Trasa:
Rataje-Puszczykowo-Mosina -> (PP) -> Kiekrz- Rataje

Hz - 10% 0:21
Fz - 66% 2:22
Pz - 24% 0:52


Kategoria weekendowo


  • DST 61.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 28.03km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 162 ( 84%)
  • HRavg 137 ( 71%)
  • Kalorie 1438kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

pokręcenie...

Niedziela, 30 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 0

w sumie to podobnie jak wczoraj tylko trochę inaczej z dojazdem do Gruszczyna...
miało być dalej ale o 17-tej to już straszliwa ciemnica a mi za bardzo w Zielonce zdarza się gubić - za dnia- to wolałem nie ryzykować i jeszcze kółeczko na Malcie wykręciłem...
przyjemna pogoda :)

Hz - 37% 0:49
Fz - 59% 1:18
Pz - 3% 0:04




  • DST 13.40km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 8.55km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kross Mountain city
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębina z synem

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 0

trochę mu ciężko było na 16 calowych kołach... na powrocie trochę marudził i na każdej górce go pchałem a niedaleko chaty zszedł z roweru i prowadził, ale przekonał się że na rowerze będzie szybciej...




  • DST 59.80km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 28.94km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 169 ( 88%)
  • HRavg 149 ( 77%)
  • Kalorie 1550kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

pokręcenie...

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 0

wieczorna eksploracja dobrze znanych południowo-wschodnich asfaltów w otulinie Poznania... czyli Poznań-Starołęka-Borówiec-Siekierki-Poznań

Hz - 3% 0:03
Fz - 73% 1:31
Pz - 24% 0:30




  • DST 47.30km
  • Czas 01:46
  • VAVG 26.77km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1518kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

wieczorny przejazd

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 23.10.2011 | Komentarze 1

troszkę zimnawo, ale po obfitej kolacji zacząłem mieć wyrzuty sumienia (anoreksja ?) i postanowiłem delikatnie przepalić kilka kalorii.
Początkowo ślamazarnie ale później się na tyle rozkręciłem że całkiem fajni mi się jechało. Na powrocie przemknąłem przez Maltę i ku mojemu zdziwieniu bramy dojazdowe do mety toru regatowego były zamknięte i trzeba było jechać na około, a za czasów studenckich późną nocą zdarzało mi się tamtędy jogingować ...

Na wjeździe do Poznania termometr wskazywał +3°C, na polibudzie już +5°

Traska: Rataje-Starołęka-Minikowo-Jaryszki-Tulce-Malta-centrum-Rataje




  • DST 88.90km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 26.54km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 172 ( 89%)
  • HRavg 147 ( 76%)
  • Kalorie 2519kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

brakujący kawałek..

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 18.10.2011 | Komentarze 3

...pierścienia poznańskiego.
Trochę mam kaca moralnego że jednak mnie zdobyłem się na dokończenie pierścienia z Maksem i Zbychem, no to postanowiłem się przelecieć tamtymi ścieżkami...

Trasa:
Rataje-Puszczykowo-Mosina -> (PP) -> Kiekrz- Rataje

Na Strzeszynku spotkałem Wojtka z jego tatą na rowerowej przejażdżce. Chwilkę postaliśmy, chwilkę razem pojechaliśmy i się rozstaliśmy...

Hz - 7% 0:13
Fz - 71% 2:25
Pz - 22% 0:45




  • DST 156.82km
  • Teren 110.00km
  • Czas 06:23
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 170 ( 88%)
  • HRavg 131 ( 68%)
  • Kalorie 3981kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

pierścień niezamknięty..

Sobota, 8 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 4

ale od początku.
Pobudka 5:50, śniadanie, ubieranie i przed siódmą wyrwałem z domu żeby na Rusałkę na 7-7:15 zdążyć, zimno a do tego krótki, przelotny deszcz zmoczył mi okulary.
Dojeżdżam o 7:12 a tam pusto, nikogo nie ma... czekam i o 7:18 zjeżdża Max a o 7:21 Zbyszek. Kilka telefonów do zainteresowanych a tu lipa - brak chętnych... tylko Marcin jedzie nam naprzeciw (chce przejechać tylko wycinek pierścienia ) i Paweł dołączy na trasie.
Ruszamy o 7:30 z Rusałki na pierścień, temperatura około 7°C, już jestem cały przemarznięty, nie zabrałem ochraniaczy na buty i długich rękawiczek... Jedziemy spokojnym tempem żeby się nie spalić na początku, nawet noga podaje gdzie na poligonie ze Zbyszkiem robię kilka sprintów. Na wjeździe do Puszczy Zielonki spotykamy się z Marcinem i dalej razem jedziemy na umówione miejsce spotkania z Pawłem. W Zielonce okazuje się że Paweł zerwał łańcuch i dojedzie do Dąbrówki gdzie później się spotykamy. Za każdym postojem wystarcza kilka minut żebym stał się trzęsącą galaretą z zimna, a wiatr na otwartej przestrzeni wcale nam nie pomaga, nawet ciężko się ustawić w pociąg, ponieważ podmuchy są przednio-boczne i porywiste. Od 50-tego kilometra myślę, że jak tylko wrócę do domu to od razu wejdę do wanny z gorącą wodą i będę się wygrzewał....
Na singielku przed Górą zrywam łańcuch na spince, ale mam zapasową, zakładam i dalej w drogę. W Kostrzynie popas przy Tesko i dalej pod wiatr. W Tulcach Marcin planowo się odłącza i wraca do siebie a my dalej kontynuujemy. Od Borówca do Kornika pojawiło się słońce i nawet palce przestały mnie boleć z zimna ale zaraz za Kórnikiem gdzie mieliśmy totalny wmordewind nastąpiło załamanie pogody - ostry wiatr z deszczem. My schowaliśmy się na przystanku a Maks jechał dalej gdzie nieźle go zmoczyło. Siedzieliśmy tak z półgodziny gdzie razem z Pawłem zdecydowałem o niedomykaniu pierścienia i powrocie z Mosiny - nie byłem przygotowany na taki ziąb, było mi ciągle zimno i nie chciałem załatwić się jakimś choróbskiem. Nawet patrząc na tętno to jakieś dziwnie niskie jak na mnie (hipotermia ??) ale nogi w miarę kręciły.
Ruszamy dalej we trójkę i dopiero na Osowej dochodzimy Maksa gdzie się rozstajemy ze Zbyszkiem i Marsem, którzy jadą dalej...twardziele.
W drodze powrotnej jeszcze mokniemy z Pawłem i rozstajemy się na Drodze Dębińskiej.

Generalnie to tak kiepsko nigdy mi się jeszcze nie jechało z powodu zimna. Wiem, że fizycznie dałbym radę zamknąć pierścień ale zdrowy rozsądek zwyciężył - Friel mówi " nie czujesz, nie jedź" no i odpuściłem, chociaż jak Zbyszek zadzwonił po powrocie to trochę żałuję...

Dzięki chłopaki za wspólną przejażdżkę !!

Hz - 49% 3:13
Fz - 41% 2:43
Pz - 04% 0:14




  • DST 74.30km
  • Teren 60.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 25.33km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 179 ( 93%)
  • HRavg 147 ( 76%)
  • Kalorie 2142kcal
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozjazdowo

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 2

nie udało mi się wyrwać do Wolsztyna ale za to popędziłem traską BM poznańskiego.
Miało być w górnym tlenie a wyszło ... tak różnie.

na 40-tym km'ie złapałem gumę, która pierwszy raz zmusiła mnie do zmiany dętki w terenie, 10 minut to trochę za mało jak dla mnie.

Ogólnie ciekawa wycieczka ze wzrokiem w pulsaku...

Hz - 10%
Fz - 60%
Pz - 29%


Kategoria weekendowo