Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jacgol z miasteczka Poznań. Mam przejechane 20647.56 kilometrów w tym 5483.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 29462 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jacgol.bikestats.pl
  • DST 74.30km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 25.47km/h
  • VMAX 49.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 188 ( 97%)
  • HRavg 147 ( 76%)
  • Kalorie 2146kcal
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozjazdowo...

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 5

po wczorajszej setce.
Starałem się nie rypać jak zwykle tylko delikatnie bez napinki. Tak też było do podjazdu na Osową...
Na dojeździe jakiś "młodzian" mnie wyprzedził, rzucił mi wyzywającą minę i ostro pognał do przodu, a ja luzik, przecież psem nie jestem i nie będę jego nogawki gonił... Nawet przed samym wjazdem (przy torach) chwilę poczekał żebym odległość zmniejszył i ruszył mocno do przodu. A ja swoje, lewa-prawa, lewa-..., z przodu 2 z tyłu 5 i tak se pedałuje, swoją kadencją, a gość ostro młynkuje... Zwiększa się stromizna a ja go powoli ale systematycznie dochodzę i wziąłem ze stoickim spokojem, i jadę dalej nie zmniejszając kadencji (17km/h). Na szczycie myślałem że mi uda wybuchną ale dałem radę a gościa nawet jak w kierunku punktu widokowego skręciłem to nie widziałem, bo wcześniej się nie oglądałem... - taki mocniejszy akcent dzisiejszego rozjazdu.
Dalej Grejserówka-Komorniki-Gołuski- gdzieś tam zabłądziłem - i powrót przez Plewiska-Wiry...

Wmordewind niecodzienny ale słoneczko sympatycznie dodawało apetytu...

Po wyjściu, jak tylko dosiadłem rumaka to szprycha pękła... za duży obiad.. i całą drogę z tyłu ósemki kręciłem a na dodatek tarcza hałasowała..;)





Komentarze
jacgol
| 22:25 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj Rodman - maratony górskie owocują...;)
Marcin - nie chciało, ale się zmusiłem i całkiem fajnie wyszło. Miało być koło 50tki ale pobłądziłem i wyszło trochę więcej, ale tak na luzie;)...teraz mam poczucie dobrze przejechanego weekendu ;)

KeenJow - nie 200 tylko 190 no chyba że liczysz z piątkiem lub poniedziałkiem ...:) a z pedałami już coś się dzieje, bo się kiepsko wpinają...
JPbike - też tak czuję... dotychczas większy dystans dzień po dniu był nieosiągalny, ale trzeba zacząć podnosić poprzeczkę żeby Gigowcą koła dotrzymać :)
JPbike
| 15:58 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj Mój imienniku, wyczuwam że kiedyś wystartujesz w Beskidy MTB Trophy ;)
KeenJow
| 22:10 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj 200 km w weekend ? Nic dziwnego, że szprychy nie dają rady ;) Uważaj na pedały... ;)
z3waza
| 20:43 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Szacun, że się Tobie chciało.
Rodman
| 20:05 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj hehehe, nie ma to jak wyciąć gościa a Osowej i to jeszcze wyzywająco spoglądającego ;-P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa encic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]