Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jacgol z miasteczka Poznań. Mam przejechane 20647.56 kilometrów w tym 5483.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 29462 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jacgol.bikestats.pl
  • DST 48.26km
  • Teren 48.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 13.85km/h
  • VMAX 62.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 180 ( 93%)
  • HRavg 153 ( 79%)
  • Kalorie 2768kcal
  • Podjazdy 1792m
  • Sprzęt Rockrider 8XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Powerade Międzygórze 2011

Sobota, 10 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 2

#12

Kolejny górski maraton u Golonki. Ostatnio jakoś się nie składa i mało jeżdżę to i mam kiepskie przeczucia - ogólny brak mocy...
Jadę w piątek na wieczór żeby się przespać i po całym tygodniu chociaż przed ścigami się wyspać, co dobrze na mnie działa. Zajeżdżam, wyciągam rower, trochę rozgrzewki, odbieram skarpetki i spotykam Maksa i Zbycha kończących rozgrzewkę.
Mówiono że to prosta trasa, bez szczególnie technicznych odcinków, ładne, szerokie szutry i tylko pedałować.
W sektory i start...
Na dzień dobry długi podjazd. Niezbyt stromy - na środkowej kręciłem, gdzie można było się trochę porozpychać i powyprzedzać tych wolniejszych. Pierwszy raz tak się zdarzyło że pewnie od 5 km jechałem już w swojej ustalonej grupie, delikatne tasowania ale nic nadzwyczajnego... Tętno jak zwykle na początku ostro w górę - powyżej 170 ale po kolejnych minutach regularnego kręcenia się stabilizowało. Do pierwszego bufetu wszystko ze środkowej brałem, ale nie nerwowo, wg założonego planu - kręcimy swoje. Później już młynek poszedł w ruch i dzielnie mi służył do ostatniego podjazdu na pętli przed metą.
Z bufetów tradycyjnie korzystałem żeby powerkiem płyny uzupełnić. Przygotowany byłem na długie podjazdy ale te na trasie maratonu ciągnęły się bez końca, a na liczniku kaemów nie ubywało.
Zjazdy generalnie ładnie mi szły. Po łączce ze Śnieżnika zjechałem prawie do samych drzew ale gościu przede mną się zatrzymał (podpórka) a ja uderzyłem w jego koło i poleciał z 2m w dół... dalej jechałem jak inni, na rowerze a gdy ostra półka rower na plecy. Tasowaliśmy się we własnym sosie, ja wyprzedzałem na zjazdach - szczególnie dziewczyny, bo na nie zwracałem uwagę - a one mnie brały na podjazdach... Z buta też trochę pociągnąłem....
Jakoś tak kiepsko mi się jechało, bez motywacji, wiem że nie dałem z siebie wszystkiego ale to może już końcówka mojego maratonowego sezonu ??

Z wyniku jestem zadowolony - pierwsza połowa i przerwałem złą passę wywrotek na górskich maratonach zapoczątkowaną w Karpaczu... no IV sektor utrzymałem...







Na mecie pogaduchy i emocje na gorąco również gigowców emedu (wg kolejności meldowania się na mecie): JPbike, jospi- uskrzydlony nowym bike'iem, klosiu, młodzik
A Zbyszek znów robi come back na koniec sezonu i Krzycha objeżdża... Gratki !! lepiej późno niż wcale


Wyniki MEGA
czas : 3:32:16 (wg licznika 3:29:00)
open 137/295 (13 nie ukończyło)
M3 53/115


avs 13,9km/h
międzyczasy:
01:10:25
02:44:50


Hz - 10% 0:21
Fz - 31% 1:06
Pz - 58% 2:04





Komentarze
jacgol
| 19:12 poniedziałek, 19 września 2011 | linkuj dzięki...;)
Rodman
| 08:37 wtorek, 13 września 2011 | linkuj dobry wynik - lepsza połowa stawki :-))
pozdro !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzed
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]