Info
Ten blog rowerowy prowadzi jacgol z miasteczka Poznań. Mam przejechane 20647.56 kilometrów w tym 5483.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.74 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 29462 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Luty7 - 1
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Styczeń3 - 11
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad8 - 2
- 2012, Październik13 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień15 - 19
- 2012, Lipiec16 - 18
- 2012, Czerwiec18 - 5
- 2012, Maj18 - 19
- 2012, Kwiecień26 - 22
- 2012, Marzec21 - 37
- 2012, Luty10 - 18
- 2012, Styczeń8 - 14
- 2011, Grudzień15 - 31
- 2011, Listopad13 - 11
- 2011, Październik16 - 17
- 2011, Wrzesień15 - 24
- 2011, Sierpień14 - 9
- 2011, Lipiec15 - 11
- 2011, Czerwiec19 - 22
- 2011, Maj24 - 29
- 2011, Kwiecień23 - 49
- 2011, Marzec23 - 41
- 2011, Luty9 - 11
- 2011, Styczeń10 - 10
- 2010, Grudzień12 - 25
- 2010, Listopad8 - 10
- 2010, Październik11 - 28
- 2010, Wrzesień10 - 39
- 2010, Sierpień7 - 22
- 2010, Lipiec4 - 7
- DST 63.04km
- Teren 35.00km
- Czas 02:13
- VAVG 28.44km/h
- VMAX 50.70km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 177 ( 92%)
- HRavg 158 ( 82%)
- Kalorie 1875kcal
- Podjazdy 371m
- Sprzęt Rockrider 8XC
- Aktywność Jazda na rowerze
MTB Powerade Dolsk 2011
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 8
chociaż MTB to nie zawsze prawda....
Dojechałem na dziesiątą, przebierka, rozgrzewka i już w sektory. Ja w 3 razem z Michałem (ze Stanleya) a Zbyszek w 4... chociaż jak już zdjęli taśmy oddzielające to Zbyszek był za mną na 3 długości rowera - mój pierwszy zdobyty sektor...
Strategia jak zawsze, na początku do przodu żeby się pomiędzy tych lepszych wepchnąć a później już starać się utrzymać - mówili że w Dolsku pociąg to jedyna siła napędowa - i tak też rozpocząłem, Zbyszka nie widziałem...
Na długim pierwszym asfaltowym podjeździe Czarną Mambę wyprzedziłem a później już zaczęło telepać na dziurawych ścieżkach gdzie poniżej 25km/h nie schodziło.
Gdzieś tam Michał mnie wyprzedził, później go doszedłem ale i tak mi uciekł..
Powiedziałbym "ostro było" szczególnie z prędkością, a tłocznie jak to na Mega. Później długi kawałek asfaltem gdzie moją Vmax osiągnąłem, najpierw trochę na kole pojeździłem później dałem dość długą zmianę "żeby nie było że się opierdalam w peletonie" a tu asfaltu koniec i w lewo w piach - a ja już zdążyłem się wypompować, a piach chyba nawet momentami gorszy niż w Murowanej.
Na tym maratonie normą była ciągła walka z peletonem, jak za wolny to na czub i idendywidualka do tego z przodu - ale przy takich prędkościach łatwo nie było - jak za szybki to się rwał jak przechodzone gacie. Dość długo trzymałem się w peletonie gdzie jechał Ryszard od Rybczyńskich ale mi uciekli.... Od ostatniego wodopoju to już samotna szarża, z przodu za daleko żeby dojść a z tyłu nikogo nie widać...
Wymęczyłem się jak zwykle, chociaż bez agonii i z miłym zaskoczeniem ilości km'ów, wygląda na to że w tym roku GG nieźle sobie licznik wyregulował.
Chociaż z czasem to chyba jakiś przekręt jest, na moim liczniku pokazało 2h16 a oficjalnie 2h12.... ale średnia wymiata !!
Na mecie już nasi teamowi liderzy giga: klosiu, JPbike, Rodman, później Zbyszek, młodzik i Maks.
dzięki chłopaki za spotkanie i pogaduchy !!!
(na tomboli nic nie wygrałem..;)
Wyniki MEGA
czas : 2:12:47 (celowałem w 2,5h)
open 127/263 w pierwszej połowie !!!
M3 37/92
Punkty: 420.15 w Złotym Stoku sektor 2!!
Hz - 3% 3'53"
Fz - 23% 30'55"
Pz - 74% 1h41'32"
Komentarze
Tym razem bez wtopy jak u Klosia :)
http://www.velonews.pl/index.php?option=com_datsogallery&func=slideshow&catid=44&id=8003&format=raw
http://www.velonews.pl/index.php?option=com_datsogallery&func=slideshow&catid=44&id=8004&format=raw